25 marca, Gurgaon, New Delhi. Na zewnątrz 35 stopni, słonecznie. Wewnątrz – burza myśli i emocji, którą trzeba ujarzmić, zapisać, podzielić się… Podobno Indie to kraj , który
Momo to pierogi gotowane na parze (zdarzają się tez smażone, ale my wolimy te tradycyjne) w rożnych wersjach obecne w Indiach, Nepalu, Tybecie i Chinach. Mogą być mięsne
Wyobraźcie sobie dom…wielki dom, nie , nie dom – rezydencję…Co widzicie? Wielki, biały, dobrze strzeżony budynek z długim podjazdem, elektryczną bramą, idealnym trawnikiem i nienagannie ubraną służbą, która otwiera
– Kochanie, kup jakieś warzywa, powiedziałam kilka dni temu… Mówiąc “jakieś” miałam na myśli marchewkę, kalafiora, ziemniaki, pomidory i każde inne zielsko, które potrafię nazwać (zalicza się do
Wczorajszy wieczór spędziliśmy na uroczystej kolacji w domu Maninder’a – jednego z ważniejszych członków indyjskiego Himalayan Club. Zostaliśmy tam zaproszeni (razem z Apoorvą i Gaelem) z okazji wizyty w
Do Indii przyjechaliśmy z wielu powodów, pierwszy i najważniejszy to oczywiście “BO TAK” (a może bardziej: “Dlaczego nie?” skoro zaistniała taka szansa), drugim, może nawet ważniejszym i w
Aby znaleźć skały w Indiach, nie trzeba szukać daleko…na ogół wystarczy się tylko rozejrzeć:) Skały są tu dosłownie wszędzie. Zanim jednak ruszymy w podbój tutejszych skał i gór,
Ten wpis dedykuję Oldze, która przypomniała mi, że od dwóch tygodni go jeszcze nie skończyłam 😉 A więc (tak, wiem Mamo – “nie zaczyna się zdania od więc”)
Właśnie wyszło słońce…pierwszy raz od dwóch dni. Padało przez dwie doby bez przerwy…niby to nic nowego, w Polsce przecież ciągle pada, ale skutki polskiego deszczu, no cóż –
Nadini (mama Apoorvy), Apoorva i wszyscy Hindusi, których spotykamy na swej drodze zawsze to powtarzają. A my, dotychczas grzecznie słuchalismy rad i jedliśmy tylko w restauracjach i sprawdzonym
Wczoraj, po kolejnej lekcji yogi, zdecydowaliśmy się na treningi dwa razy w tygodniu. Oj będzię się działo:) A dzisiaj po raz pierwszy jedziemy na tutejszą ścianę wspinaczkową…nie wiemy
Być w Indiach i nie pójść na lekcję yogi…to jak pojechać w Tatry i dojść tylko do schroniska w Morskim Oku…a więc wczoraj zrobiliśmy to po raz pierwszy
Dzisiejszy poranek był bardzo długi…Przemek wyszedł rano ogarniać rzeczy potrzebne do sesji fotograficznej w szkole yogi, którą planujemy na jutro a my z Diuną zostałyśmy w domu w
Jest w Indiach coś (poza jedzeniem, kulturą, ludźmi), co nas codziennie zaskakuje. Są to spotkania ze zwierzołkami różnych rzędów, rodzin, gatunków, ras i maści ( słowo “Zwierzołki” zaczerpnęłam
Kilka pierwszych dni spędziliśmy z rodziną Prasad (rodzice Apoorvy). W wielkim, bogatym domu w stylu kolonialnym znajdującym się pośród wielu podobnych, w pełnym zieleni, strzeżonym osiedlu. Rodzice Apoorvy
Stosujemy cookies, by blog działał na najwyższym poziomie. Będą one zamieszczane w Twoim urządzeniu. W każdej chwili możesz to zmienić.AkceptujęWięcej...
Prywatność & Polityka cookies
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.