Mamy prysznic!

Dzisiejszy poranek był bardzo długi…Przemek wyszedł rano ogarniać rzeczy potrzebne do sesji fotograficznej w szkole yogi, którą planujemy na jutro a my z Diuną zostałyśmy w domu w towarzystwie Pani Która Sprząta (TAK -mamy pomoc domową! Bosa Pani w sari przychodzi codziennie rano i sprząta kurze i myje podłogi), dwóch hydraulików i Pana w Turbanie, który jest właścicielem wynajmowanego przez nas mieszkania. Było warto! Prysznic wreszcie działa a i woda pitna ma się pojawić w kranie dziś popołudniu:) Oj…będzie mokro!

© 2013, Wataha w podróży. All rights reserved/Wszystkie prawa zastrzeżone. Każda kopia musi być w widoczny sposób opatrzona oświadczeniem o treści: „Materiał ten pochodzi z bloga www.3wilki.pl”.